Prognoza UFC Fight Night: Brandon Royval kontra Manel Kape (13-12-2025)

W sobotę, 13 grudnia, polscy fani MMA będą mogli w końcu zobaczyć debiut Cezarego Oleksiejczuka, który stanie do walki z Cesarem Almeidą. Cezary Oleksiejczuk zajmuje trzecie miejsce w europejskim rankingu MMA i figuruje w dwóch podregionach Europy (Europa Wschodnia, Polska), ponieważ ma już doświadczenie w walkach na tych terenach.

Polska gwiazda została natychmiast zakontraktowana przez organizację po znakomitym występie w starciu z Theo Haigiem w Dana White’s Contender Series. Cezary Oleksiejczuk szybko pokonał swojego rywala, kończąc walkę potężnymi ciosami młotkowymi na ziemi już po 36 sekundach.

Ogólnie rzecz biorąc, polski zawodnik jest w świetnej formie od czasu zdobycia pasa organizacji FEN w 2024 roku, ponieważ pokonał wszystkich czterech ostatnich przeciwników w pierwszej rundzie. Teraz jest świetny moment, aby pokazać, na co naprawdę go stać, ponieważ nie walczył jeszcze z żadnymi znanymi w Stanach Zjednoczonych zawodnikami.

Droga Cesara Almeidy do UFC była podobna, ponieważ również zdobył kontrakt z UFC poprzez DWCS, ale było to w 2023 roku. Obecnie Almeida ma na swoim koncie 4 walki w UFC z wynikiem 3W-1L.

W imponującym stylu pokonał Dylana Budkę w swoim debiucie, kończąc walkę w drugiej rundzie uderzeniami łokciem w parterze, a zaledwie dwa miesiące później przegrał z Romanem Kapylovem na punkty.

Brazylijczyk stoczył w tym roku jedną walkę, która miała miejsce w styczniu, przeciwko Abdurowi Razakiemu Alhassanowi. Obaj zawodnicy walczyli głównie w stójce, ale C. Almeida wykorzystał swoją przewagę, zadając doskonały lewy hak, który zakończył pojedynek jeszcze przed końcem pierwszej rundy.

Ta walka powinna być bardzo interesująca zarówno dla zwykłych widzów UFC, jak i zagorzałych fanów zakładów MMA. C. Oleksiejsciuz miał bardzo pracowity rok, stoczył już 3 walki w 2025 r., a wszystkie zakończyły się nokautem w pierwszej rundzie. Obecnie 56% zwycięstw w jego karierze to nokauty, a 7 z 9 miało miejsce w pierwszej rundzie.

C.Almeida przeszedł do MMA z kickboxingu, a w czasach kickboxingu walczył w największych organizacjach, w tym Glory. Brazylijczyk jest naturalnym strikerem, a 70% jego walk zakończyło się zwycięstwami przez nokaut.

Ponieważ obaj zawodnicy mają elitarne umiejętności strikerskie, które są ich głównym atutem, możemy spodziewać się, że walka zakończy się wcześniej.

Giga Chikadze powraca do oktagonu po raz drugi w tym roku, mając nadzieję zakończyć swoją niekorzystną passę. Gruzin przegrał ostatnie dwie walki, ale nie doznał poważniejszych obrażeń.

W swojej pierwszej porażce Giga zmierzył się z Brandonem Allenem w trudnej walce, która brakowała intensywności, zwłaszcza w trzeciej rundzie, co ostatecznie kosztowało go zwycięstwo. W swojej ostatniej walce zmierzył się z Davidem Onamą, jednak nie zdołał obronić się przed obaleniem rywala i ponownie przegrał 29-28.

Kevin Vallejos to debiutant, który zadebiutował w UFC w tym roku, ale to już jego trzecia walka w organizacji. Argentyńczyk dołączył do UFC po występie w DWCS, gdzie w pierwszej rundzie pokonał Cama Teague’a przez TKO.

K. Vallejos powtórzył swój sukces również w pierwszej oficjalnej walce UFC, pokonując Seung Woo Choi w pierwszej rundzie. W ostatniej walce K. Vallejos pokonał Danny’ego Silvę i wygrał jednogłośną decyzją sędziów.

Ponieważ obaj zawodnicy są wyrachowanymi strikerami, bylibyśmy zaskoczeni, gdyby walka zakończyła się przed czasem. Giga nie przegrał ani jednej walki MMA przez nokaut i tylko raz został pokonany przez poddanie. Gruzin doszedł do decyzji sędziowskiej w 8 z 11 walk UFC i nie spodziewamy się niczego innego w tej walce, ponieważ K. Vallejos nie jest grapplerem klasy A i nie jest zbyt agresywny w walce w parterze.

Brandon Royval zmierzył się już z najlepszymi zawodnikami w tej kategorii wagowej i teraz zamierza ponownie wspiąć się na szczyt, aby mieć szansę na walkę o mistrzostwo UFC w wadze muszej.

W czerwcu Amerykanin zmierzył się z Joshuą Vanem, który w zeszły weekend niespodziewanie zdobył mistrzostwo w tej kategorii.

Obaj zawodnicy intensywnie walczyli, a ich pojedynek został nagrodzony premią za walkę wieczoru, z wygraną Joshua Vana na punkty. Wcześniej B. Royval pokonał Brandona Moreno oraz Tatsuro Tairę, a jego ostatnia porażka pozwoliła mu utrzymać się w czołowej piątce, zajmując obecnie trzecie miejsce.

Manel Kape, którego klasyfikacja wzbudza kontrowersje, ma obecnie passę dwóch zwycięstw z rzędu, a niedawno pokonał nowego, obiecującego zawodnika UFC, Asu Almabayeva, kończąc walkę kolanem w trzeciej rundzie.

Portugalski zawodnik doznał tylko jednej porażki w ciągu ostatnich czterech lat, w jednej z najgorszych walk w historii MMA, przegrywając z Muhammedem Mokaevem.

Obaj zawodnicy podgrzewali atmosferę przed walką, ale nie byli w stanie poprzeć swoich słów czynami, pokazując jedynie minimalną aktywność i brak zamiaru zakończenia walki.

Co ciekawe, walka ta była już dwukrotnie planowana w przeszłości, ale została odwołana z powodu problemów M. Kape z wagą i kontuzjami.

Walka ta jest zaplanowana na 5 rund, ponieważ jest to główna atrakcja wieczoru. Obaj zawodnicy będą musieli mądrze ocenić sytuację i bezpiecznie wykorzystać swoje zasoby energii. Chociaż M. Kape ma jeden z najlepszych wskaźników zakończeń w tej kategorii, trudno wyobrazić sobie, aby walka ta zakończyła się przed czasem.

B. Royval walczył z każdym zawodnikiem z obecnej piątki najlepszych i nie został pokonany w rewanżach, a jego ostatnia porażka miała miejsce w 2021 roku.

Być może warto postawić na B. Royvala, ponieważ wiarygodni bukmacherzy znacznie go nie doceniają i nie szanują, ale jak zwykle wybieramy bezpieczniejszą opcję – łączna liczba rund poniżej 2,5, ponieważ obaj zawodnicy są po prostu zbyt dobrzy, aby zakończyć walkę przed czasem, a jest to walka na 5 rund.